054l Borelkowo

Moje malenstwo
akwarium: 054l
wynmiary: 60x30x30
oświetlenie: świetlówka 15W
fitracja: głowica aquael z gąbką
ogrzewanie: grzałka tetry 100W
rośliny: pistia
obsada: Apistogramma borellii opal 1+1 + kilka młodych

Powiem że ciekawa ta twoja konstrukcja

Naprawdę fajny malutki baniaczek, szkoda tylko że na fotce nie widać wyraźnie "parasolek"

Muszę im sesję zrobić kiedyś, tylko ciężko się z nimi dogadać

No fajny efekt z tymi patykami obrosnietymi glonem tylko rybek malo widac troszku wiecej zdjec sie przyda a drugie zdjcie to masz dobre korzenie daja fajny efekt

Jak pisałem wyżej, dodam foty rybek tylko czasu nie za wiele. A co do drugiej foty, miałem opisać i wrzucić drugi baniak też, ale poczekam chyba aż porobię zdjęcia mieszkańcom.

(Wyczyściłem posty nie na temat.)

Świetnie kolorystycznie komponuje się zieleń z brązem Preparowałeś jakoś te patyki?

Dzięki Adam za porządki a co do gałązek nic z nimi nie robiłem właśnie, suche sparzyłem i do akwarium, zawsze tak robię z gałązkami wytrzymuja tak jakiś czas ostatnim razem miałem ponad pół roku i były ok. Zobaczymy ile teraz wytrzymają, bo jutro jade po korzenie wiec jak spreparuje to może wymienie te gałązki.

Gdzie udajesz się po korzenie jeśli można wiedzieć?

U mnie w mieście ( tzn Kettering )przejeżdzałem i zobaczyłem budowę, a tam trochę wyrwanych drzew, więc poszedłem sie zapytać co z tym robią, a oni że przemielą na wióry. To się ugadałem że jutro ze sprzętem przyjadę i sobie pobiorę.

Brzmi nieźle, ciekawe co tam uda się wygrzebać

Noi właśnie nie jestem aż tak zadowolony, bo wiekszość to były iglaki, ale cos tam powybierałem

Czyli będą zmiany w aranżacjach?:>

Napewno tylko wszystko z czasem część muszę wysuszyć niestety i to potrwa, a część tylko zpreparować, no i jednego byka to podzielić bo ponad metr ma dlugości

A w jakim celu najpierw suszysz?

Część pochodzi z wyrwanych niedawno drzew, wiec nie chce żeby co kokolwiek miało wpływ na wode (tzn boję się o żywice) są dość duże, więc i z gotowaniem bedą problemy. Wysuszę póżniej zaleje wrzątkiem kilka razy i dam do namoczenia, mógłbym jeszcze z solanką się bawić, ale nie robię tak i jak narazie wszystkie moje korzonki sie trzymaja, a i parametry wody tez.

Fakt, przecież to praktycznie z żywych drzew - na pewno słuszny zabieg.

Ja właśnie też moczę mały korzonek akacji (później go oczyszczę i wygotuję)
A że teraz będę często w lesie to będę polował na wywrócone drzewa

W kwietniu z bratem się wypuszczę gdzieś w opolskie lasy za korzeniami, to bedzie wyprawa :p