Pielęgniczka Ramireza - niedobrana para

W odpowiedzi na prośbę Topielca zrobiłem nowy temat - w chyba odpowiednim dziale.

Problem jest taki:

Posiadam parkę Ramirezów jednak, chyba się nie dobrali. Próbowałem podrzucić jeszcze jedna samiczkę, żeby sobie chłopak wybrał (mimo iż nowa samiczka była śliczna i ładnie wybarwiona - mi się podobała)i wybrał, ale tą samiczkę z która już był, a całą swoją agresję przelał na "nową" w akwarium. Po tej akcji nowa ramirezka powędrowała do zbiornika znajomego, a samiec ze swoją "starą" żył w zgodzie i pływali sobie razem. Jednak jak to w życiu bywa jednej nocy (po ok. tygodniu) wszystko się zmieniło. Widziałem przy zgaszonym świetle jak chłopak zalecał się do samiczki trącając ją co jakiś czas pyszczkiem, ta nie odpływała, stroszyła się.
Następnego dnia wróciło wszystko do normy - czyli ganianie / uciekanie. On bawi się w najlepsze, ona się przed nim chowa.

----------------------------------------------------------------------------------------------------
Chciałem zamknąć temat, gdyż Ramirezki zrobiły mi niespodziankę, gdy wróciłem z majówki - ZOSTAŁEM WUJKIEM
Zapewne ikra się nie rozwinie, bo złożona została niespodzianie w akwarium ogólnym, ale liczy się fakt, że są w JEDNYM zgodni
Ach ten rybi świat, taki sam pogmatwany jak ludzki

A oto samiec alfa:





A to samiczka:

Kwestia odpowiedniej wody, to podstawa a później to odpowiedni pokarm.

Pozdrawiam

www.innesa.jasky.pl



.