Bojownik

Heh kto posiada owe rybki niech napisze o niej z kąd ją kupił i o jej wymaganiach .

Ps: Z góry dzięki za odp.

No bojownik to ryba cieplo lubna . Najodpowiedniejsza temperatura to okolo 24 do 26 stopni.Karmic je należy suchym ,zywym od czasu do czasu i ja hoduje w lecie dla niego owocowki poczytaj na google wpisz hodowlla muszki owocowki lub wejd na akwarystyczna ksiazke kucharska i kupiłem mojego w kozlu na sadowej polecam kup tam bo s tego sklepu plywaja w akwarium a nie w kubku i sa bardzo spokojne

bojownik to akurat chyba jest wszędzie,podstawa sklepu jak mieczyk i gupik.literatury też mnogo w necie.zapytaj pana gógla.

Lukasz no sorry, ale o co konkretnie Ci chodzi...? Bojowniki mają takie same wymagania, jak większość ryb tropikalnych, preferują dietę mięsną, a temp. nawet wyższą niż 26st. Na pewno nie nadają się do szklaneczek, kuleczek i innych słoiczków, w jakich się je często pokazuje na necie. Jeśli chcesz mieć tylko bojownika w akwarium, to proponuję zaopatrzyć się w gotowy zestaw 25l z pokrywą i całym osprzętem, do tego sporo roślin, szczególnie pływających (pistia, limnobium, rzęsa) I unikaj kupowania żywych robal, np. ochotkii, mogą zarazić rybę pasożytami.

Co masz na myśli mówiąc "dietę mięsną? Bo jeśli koni...tfu wołowinę to będzie źle :-/ Zgadzam się, że to ryby drapieżne, ale chyba nie polują na bydło?

Oj no mięsną, wiadomo, robalową, owadzią. Jeśli to nie jest jasne, to prostuję: chodzi o drobne wodne żyjątka i larwy owadów, rozmnażających się w wodzie: wodzień, dafnie, larwy komarów i inne ochotki, oprócz tłustego rurecznika.

No już, juz, przepraszam :-)

Dużo interesuję się bojownikami, to też coś napiszę.
Minimalne akwarium to 25l. Hodowla w kuli jest kategorycznie niewskazana. Jest to bzdura, że te rybki dobrze czują się w małych litrażach (mowa o 3,5,10 litrowych zbiornikach). Standardowo, grzałka, filtr. Pokrywa jest wskazana, ponieważ bojowniki oddychają powietrzem atmosferycznym (przez tzw. Labirynt). W czasie gdy temperatura powietrza będzie zimniejsza niż temperatura w akwarium, bojownik jest narażony na przeziębienie labiryntu. Nie powinno się trzymać więcej niż jednego samca na akwarium (można mieć wiecej, jeżeli ma się duże akwarium i dużo doświadczenia). Bojowniki można też hodować w haremach, ale to już wyższa szkoła jazdy.
Są to naprawdę ciekawe rybki. Swoim zachowaniem odbiegają od reszty (typy neonki czy razbory). Naprawdę polecam bojowniki, jak i wgłębienie się w lektury u nich.

No dobra, przyznam się... Poleca się dla bojowników zestawy 25l, ponieważ to są najmniejsze zbiorniki, jakie można kupić z pokrywą i pełnym osprzętem. A ja mam już drugiego bojownika w akwarium 12l. Oczywiście jest filtr, grzałka 25W (temp ok 26-28st), akwarium przykryte szybą. Jako tło wewnątrz gałęzatki przyszyte do grubej plastikowej siatki. Do tego posadzone małe kryptokoryny, na powierzchni pływa pistia. Jakieś listki i szyszeczki się walają. Pewnie ktoś mi zaraz zarzuci, że za mały zbiornik. No cóż, taki mam i tak zmieścił się na małej kubikowej półeczce w dziecięcym pokoju. Powiedzmy sobie prawdę: bojowniki to bardzo leniwe ryby, one naprawdę nie lubią się za dużo ruszać Dla porównania, drugi bojownik pływa w akwarium 40l w towarzystwie 2 gupików i 6 bystrzyków amandy. No i nie zauważyłam, żeby pływał więcej, niż ten pierwszy, chociaż ma o wiele więcej miejsca do dyspozycji. Gdzieś tam sobie między gałązkami pod pistią siedzi, nie napastując pozostałych mieszkańców. Oczywiście, gdybym miała możliwość wstawienia do dzieci większego zbiornika, to na pewno takowy by stanął. Ale póki co nie widzę takiej potrzeby. Oba bojowniki kupiłam z kubeczków i staram się, by miały jak najlepiej, karmię pokarmem betta hikari, tropical dla bojowników, spiruliną, jakimiś drobinkami z pudełka Nature food dla pielęgnic i mrożonymi robactwami. Jeśli ktoś obawia się, że bojek w 12l cierpi katusze, to po porządkach wrzucę zdjęcia do galerii.

Siemka , dlaczego odkopaliście stary temat ?? Dzięki za odpowiedzi

Ale jaja! Nawet nie zauważyłam, że temat sprzed 3 miesięcy Może ktoś skorzysta. A kupiłeś w końcu tego bojka??

Kolega odgrzał to się wszyscy rzucili :-)

,ale dziękuję. Zaraz spr. temat w inni mieszkańcy akwarium .

hej,
odgrzewanie tematu czasami się przydaje
też myślę o bojowniku do swojego akwarium (23l). przy wizycie w sklepie na Pużaka usłyszałam, że grzałki to w żadnym razie dla niego nie kupować, bo w 18st.C pożyje dłużej.. ale jakoś nie pokrywa się to z tym czo czytam na wszystkich forach/stronach/książkach.

Bzury ci nagadali, bojownik potrzebuje grzałki

werkaa napisał:

hej,
odgrzewanie tematu czasami się przydaje
też myślę o bojowniku do swojego akwarium (23l). przy wizycie w sklepie na Pużaka usłyszałam, że grzałki to w żadnym razie dla niego nie kupować, bo w 18st.C pożyje dłużej.. ale jakoś nie pokrywa się to z tym czo czytam na wszystkich forach/stronach/książkach.

A w domu czy też mieszkaniu masz temperaturę na minusie??? Ja w 112L nie włączyłem nigdy grzałki i temperatura wody utrzymuje się na poziomie 25/26 st a latem jeszcze wiecej

temperatura w moim mieszkaniu waha się od 12 do 20 stopni zimą (niestety programator pieca potrafi się sam zresetować).. latem jest 18 - 27 stopni.. generalnie "zimny wychów" co się będzie działo w baniaku nie wiem..
ale te 18 stopni dla bojownika wydawało mi się podejrzane...

Na Pużaka...?? Coś mi się wierzyć nie chce... A w 18st to bojek nie pociągnie na pewno, poniżej 22 tylko wisi pod powierzchnią ze skulonymi płetwami i w ogóle nie pływa. Ja staram się nie dopuszczać do spadku poniżej 24st. A do 23l to spokojnie grzałeczka 25W wystarczy, malutkie toto jest i jeśli masz ciepło w pokoju to nie będzie się nawet włączać za często.

No na Pużaka... Jadę tam dzisiaj/jutro zareklamować termometr i kupić jakiś mech na korzeń, coby aranżacja przestrzeni mi się zamknęła...
i pewnie grzałkę też nabędę..

Werkaa, podejrzliwość to dobra cecha :-), bo optimum dla bojka to 24-28 stopni, a 20 to minimum dla odmian hodowlanych.

Witam,

Ostatnio sam się nimi zainteresowałem jak i innymi rybami z Azji, ale to one skupiły moją uwagę. Odkopałem książki. I jedna książka skupiła szczególnie moją uwagę.Jest w niej opisanych dużo gat. ryb i to większości z Azji. Wydanie z 1990 r. podaje że "Bojowniki nie wymagają dużego akwarium, można je trzymać nawet w szklankach (szczególnie piękne samce wychowuje się w ten sposób)."
W tej książce jest wiele absurdów dotyczących ryb aż serce się kraja na myśl że ludzie kiedyś tak (pewnie i dziś też) hodowali w ten sposób takie ryby...

Jak widać po ilości tematów typu "Dlaczego mój Gucio w kuli choruje??" na przeróżnych forach, pomimo wzrostu świadomości i dostępu do internetu, wielu ludzi ciągle popełnia błędy z przeszłości...

Masz zupełną rację apri cort... Mój znajomy ma aqua w którym ma 1+2(albo 3 samiczki bojownika) jak tam to wygląda fatalnie. Z grubsza to wygląda tak: 20-30 l. bez grzałki, filtra, bez oświetlenia (pokrywy) kilka kamieni na dnie i sztuczna roślinka... Załamać się można gdy tam u niego byłem kilka miesięcy wstecz no to tak to wyglądało widok straszny. I jeszcze ma żale że mu się nie mnożą i że mu chorują. Ehh co zrobić nie kupi pokrywy bo po co ... Nie kupi... itd jego myślenie mnie załamuje nic mu do rozsądku nie przemówiło do tej pory...

Ja niedawno widziałam kulę 5l zalaną do połowy, z parą platek, do tego jako wystrój garść kolorowego żwiru i jakiś plastikowy liść... Staram się właśnie, by te ryby trafiły do normalnego zbiornika...

Ja już zbieram to co potrzebne do mojego jak na razie przyszłościowego aqua 45l. które stanie po świętach ale piszę bo pisałem z tym chłopakiem i powiedział że ma jeszcze samca i samiczkę i się zastanawiam czy nie wziąć od niego tych rybeczek w przyszłości. Mam obawy co to tego czy je brać ponieważ rybki pewnie były chore o ile teraz też nie są chore, są w miarę młode mają ok 5 miesięcy (kupił duże w sklepie obok porodówki). Pisał też że są jest to zwykła odmiana czerwona i niebieski samiec. Pytanie do was brać ze sklepu od hodowców ładne odmiany czy wziąć od niego tą parkę bojowników ?